Już z samego rana przed szkołą w Piotrowicach zebrali się uczniowie, nauczyciele i rodzice, by w barwnym korowodzie przejść główną ulicą swojej wsi i tym samym świętować ten radosny dzień. Wszystkich powitała, w pierwszej chwili nierozpoznana, dyrektor szkoły Jolanta Cisoń.  Tak więc zaroiło się od dworzan, rycerzy, żaków, dam dworu i zakonników, a wszystko to dlatego, że ich bezimienna szkoła wkrótce będzie miała swego patrona - Piastów Śląskich. Ten średniowieczny orszak konwojował wóz policyjny, ale już z naszych czasów, a wszystko to po to, żeby było zarówno wesoło, jak i bezpiecznie.

     Na dźwięk radosnych okrzyków dzieci - „Piotrowice dziś witamy, nawet chmury przeganiamy" czy „Starą szkołę jeszcze mamy, wkrótce nową otwieramy" - wychodzili ze swoich domostw zdziwieni mieszkańcy Piotrowic. Oni też przyłączyli się do najmłodszych, by w świetlicy wiejskiej obejrzeć średniowieczne tańce i turnieje rycerskie w wykonaniu uczniów szkoły. Nie zabrakło wśród nich księdza proboszcza dr Marka Kluwaka i sołtysa Andrzeja Ankusa, którzy już tradycyjnie towarzyszą w  ważnych momentach życia szkoły.

     Ponieważ jednak dbać trzeba nie tylko o ducha, ale i o ciało, rada rodziców z piotrowickiej szkoły postarała się, by nikt po rozgrywkach sportowych wieńczących ten dzień, nie wyszedł głodny i spragniony.